Tajemnica tytułu rozwiąże się w tym rozdziale xD
Dedykuję go wszystkim, którzy ze mną byli. Szczególnie mojej kochanej Adusi L., którą poznałam dzięki Always. Jest pierwszą R5er, z którą się skonstatowałam (w sumie to ona była pierwsza :P) i kontakt się nie urwał. Tyśce, bo stworzyła postać Angeliki oraz Mileny. Black Angel, bo pokierowała losami Rebeki. Julii, bo jest wspaniała i zawsze mnie wspierała. Iggy, bo jest tu odkąd pamiętam.
Kocham Was szystkie <5
~*~
Oczy dziewczyny zaszkliły się, kiedy Riker zaśpiewał
ostatnie słowa piosenki. Niewiarygodne, że napisał ją tego samego dnia, gdy się
poznali.
I’ll
be your guy
You’ll be my girl
You’ll be my girl
We’ll
fly away all over the world
If there’s one thing you should know
that I’ll always hold you close
Always
If there’s one thing you should know
that I’ll always hold you close
Always
Nigdy
wcześniej nikt nie słyszał tej piosenki. Riker strzegł jej, jak oka w głowie.
Planował zaśpiewać ją w odpowiednim momencie. A ten moment nadszedł właśnie
teraz.
Chłopak schodzi ze sceny, a Rebeka od razu rzuca mu się w
ramiona i łączy ich usta w długim pocałunku. Always to ostatnia piosenka
zaśpiewana tego wieczoru. Ryland i Savannah przejmują kontrolę nad sprzętem.
Rocky odkłada gitarę i biegnie do Rose. Zachowuje się zupełnie jak dziecko,
które dostało lizaka po bolesnej wizycie u dentysty. Rydellington migdalą się
przy jednym ze stołów, ale nie trwa to długo, ponieważ reszta towarzystwa już
do nich dołącza.
Jedynie Ross zostaje na scenie i zwija jakiś kabel. Wzdycha
przeciągle, po czym na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Całe ciśnienie,
cały ciężar, jakim był Disney, zszedł z niego. To jest koniec i początek czegoś
nowego. Teraz R5 jest wolne. Mogą robić, co chcą. Przede wszystkim mogą tworzyć
muzykę taką, jaką zawsze chcieli. I nikt im nie powie, że trzeba ocenzurować
tekst. Bo na co komu wytwórnia? Ratliff rozmawiał z Rocky’m, a kiedy ten
dowiedział się o sklepie był zachwycony.
-
Żartujesz?! Jasne, że chcę sklep! Jak go nazwiemy?
-
Myślałem nad nazwą „Rockliff”. Tak po prostu – Ellington uśmiechnął się
nieśmiało.
Skoro będzie sklep, to dlaczego by nie założyć własnej
wytwórni? Już układał sobie plan w głowie. Oczywiście zapytałby Rylanda, czy
nie chce się dołączyć. Riker i Rydel zamierzali zostać w The Rage, a ponieważ
obecna dyrektorka jest im bardzo przychylna, można spodziewać się, że w
przyszłości przejmą szkołę.
Ross podnosi głowę i rozgląda się dookoła. Ludzie rozmawiają,
śmieją się, tańczą. Wszystko, co robią, zaprasza do dołączenia. Odkłada kable i
ma zamiar zejść ze sceny, gdy zauważa na horyzoncie cztery dziewczyny.
Wszystkie zbliżają się do niego, ale żadna nie wie, o innych. Przełyka głośno
ślinę. To ten moment. Reszta rodzeństwa znalazła drugie połówki. A on,
największy romantyk, latał z kwiatka na kwiatek. Laura, Jess, Angelika i Sarah.
Kochał wszystkie, lecz każdą w inny sposób.
Riker i Rebeka, Rocky i Rosella, Ratliff i Rydel stoją przy
stoliku, sączą napoje i przyglądają się młodszemu bratu.
- Dawaj, młody – mówi Rocky.
– Wybieraj. Czas na męską decyzję.
- Ile jest szans, że
wybierze dobrze? – pyta Rose.
- Półtorej – odpowiada Riker
z śmiertelnie poważną miną.
- Półtorej? – dziwi się
szatynka.
- Właściwie to jest
jedna opcja, ale tą drugą przeżyję.
- Ross, słuchaj mnie –
odzywa się Ellington.
- Wiesz, że on cię nie
słyszy?
- Cicho bądź. Ja mu
mentalnie przekażę wiadomość. Stary… Młody, zawsze powtarzam pewne słowa.
Miłość przemija, ale przyjaźń pozostaje na zawsze. Nie jesteś farciarzem
Rikerem, ani cierpiącym Rocky’m, który dostał nagrodę. Jesteś Ross i kochasz
tylko jedną dziewczynę. Więc ruszaj swoje cztery litery, podejdź i pocałuj.
Kochasz ją, a ona ciebie, ale, cholera, zrobi wszystko, żebyś tylko był
szczęśliwy. Dla ciebie skoczy z mostu, a nawet usunie się w cień. Dawaaaaj,
Ross! Miłość przemija, ale przyjaźń pozostaje na zawsze.
Laura zawsze była partnerką z planu. Teraz prawdopodobnie
jest wściekła, bo, jeśli nie wymyślą jakiegoś sensownego powodu, dlaczego nagle
Austin zniknął, to straci pracę.
Zadawanie się z Jessicą niemal go zabiło. Popełnił błąd,
pozwalając sobie na kontakt z nią. Wydawała się delikatną dziewczyną za czarną
maską. Ale taka nie była.
Angelika była słodką, młodziutką fanką, w której się
zakochał. Wydawało mu się, że trafił na miłość w podobny sposób, co jego brat.
Niestety, Angelika odrzuciła go. Poza tym, mieszkała w Polsce. Związek na
odległość nie wypali. Teoretycznie, mógłby czekać aż będzie ona dorosła, ale
czy po tylu latach miłość nie wyparuje?
Sarah… Patrzy na niego dużymi, błyszczącymi, brązowymi
oczami. Uśmiecha się delikatnie. Patrzy w prawą stronę. Patrzy na Angelikę, a
potem na niego. Ona wie. Wydaje się mówić „Idź do niej”. Tyle że…
Blondyn schodzi ze sceny. Idzie przed siebie. Nie ważne, że
za chwilę serce fanki, którą kocha, pęknie na tysiące kawałków. Obejmuje Sarah
w talii. Patrzy jej w oczy. Wydaje się być zaskoczona. Trwa to tylko chwilę,
ponieważ zamyka oczy i łączy ich usta w pocałunku. Jego gorące usta palą.
Opiera czoło o jej czoło i trąca nosem jej nos.
- Kocham cię, Sarah.
Ponownie ją całuje. Tym razem dłużej. Wsuwa dłoń w jej
czarne włosy, ona robi to samo. Na niebie wybuchają kolejne fajerwerki, księżyc
świeci w całej swojej okazałości. Z głośników wydobywa się spokojna,
romantyczna muzyka. Ross przytula dziewczynę i kołyszą się.
- Ja też cię kocham,
Ross. Zawsze cię kochałam.
#
-
Chodź. – Riker wyciąga do niej dłoń.
- Już idziemy? – pyta,
kiedy chłopak kieruje się do domu.
- Wrócimy, jeśli
będziesz chciała.
Idą do jego pokoju. Chłopak zamyka drzwi i odwraca się do
niej. Obejmuje jej twarz dłońmi i całuje.
- Teraz już wszystko
będzie dobrze – szepcze. – Już zawsze będziemy razem. Urodzisz mi trójkę dzieci
i nazwiemy je Mark Rocky, Catherine Rydel i Anthony Ross.
Rebeka śmieje się i wtula w swojego chłopaka.
- Wybudujemy wielki dom
i będziemy w nim mieszkać razem z całą moją zwariowaną rodziną. Rocky będzie
miał z piątkę dzieci, więc ten dom będzie musiał być naprawdę duży. Do tego
Rydellington, Ross i Sarah, Ryland i Savannah… Czy tylko ja zauważyłem, że
najstarsza trójka ma drugie połówki z imionami na „R”, a młodsi na „S”?
- Ross i Sarah, Ryland
i Savannah – zamyśla się, a następnie znowu zaczyna się śmiać. – Kocham cię,
Rik.
- Ja też cię kocham.
Mocniej niż możesz to sobie wyobrazić.
Odsuwa się od niej i zdejmuje koszulę. Dziewczyna opiera
dłonie na jego torsie, staje na palcach i muska jego usta. Chłopak przesuwa
palce po jej odsłoniętych ramionach, przy okazji zahaczając o ramiączka.
- Już zawsze będziemy
szczęśliwi – mruczy do jej ucha, przygryzając jego płatek. – Kocham cię
bardziej niż cokolwiek lub kogokolwiek. Może z wyjątkiem R5 – przypomina sobie
o przysiędze, jaką złożył dawno temu. – Ale R5…
Nie kończy, ponieważ Rebeka kładzie mu palec na usta.
- Kochasz R5 i tyle.
Nie ma żadnego „ale”. R5 trwać będzie tak długo, jak długo będzie R5Family – wdycha
jego zapach i głaska po policzku. - Czyli zawsze i na zawsze…
Czasem pisałam pewne rzeczy w czasie teraźniejszym. Mam nadzieję, że teraz już wiecie, czemu tak było. Nie lubię mieszania czasów, ale ta historia tego wymagała.
Więc tak, to już koniec.
Właściwie Always miało się skończyć 50 rozdziałów temu, a Rebeka nigdy nie miała polecieć do L.A. Tak jakoś wyszło XD
Gdybym pociągnęła to dalej, pewnie opisałabym ich dorosłe życie. R5 wraca z trasy, witają się z dziećmi... Nooo, takie tam :P
Teraz zaśmieję się szyderczo:
buhahahahahahha...
Dlaczego, źli ludzie, chcieliście Rossa i Angelikę?! Oni są niefajni!
Zabawnie było wkręcać niektórych, że będą razem hahahahha... Ja zawsze wiedziałam, że Ross będzie z Sarah.
Jedyna gafa w całym blogu polega na tym, że Rocky miał być z Wiki. Po czym pomieszał mi się czas akcji, wiek bohaterów, Rebeka za szybko wyleciała do Ameryki i... Wątek Wiki pozostał nierozwiązany. Oj tam, oj tam.
Jak macie jakieś pytania odnośnie bloga, np. jakie miałam pomysły, których nie wykorzystałam, to piszcie, a jutro napiszę notkę, gdzie wszystko powiem. Chyba że nie chcecie ;)
Tymczasem zapraszam Was na Friendship, czyli mój
nowy blog. Bez drugiego dna, podtekstów, wyżywania się na Rossie XD Od tego będzie Halfblood, jeśli zdecyduję się na kontynuację buhahahaha...
Kocham Was i dziękuję za czytanie tej beznadziejnej historii :***
xoxo
~Liv~
Sarah!
OdpowiedzUsuńTak!
Ross i Sarah 4ever.
Tylko tyle i aż tyle.
Tak się właśnie zastanawiałam, czy wrócisz do Wiki, ale dobrze, że tego nie zrobiłaś.
Rosella lepsza.
Będzie sklep, wytwórnia i miłość na zawsze.
Muszę przyznać, że zakończyłaś to bardzo dobrze.
Angelika mnie trochę denerwowała.
I dałaś najpiękniejszą z piosenek R5.
Tym razem nie mogę napisać, że czekam na nexta.
Ale czekam na rozdziały na Frienship.
I na Halfblood...
Do napisania
Lex
Hej, jestem Sara(h)! XD
OdpowiedzUsuńWiedziałam, ze to przeznaczenie :3
Ja się nie rozpisze, ale rossdział jest piękny *-*
Po prostu ideał. Podoba mi się to jak opisałaś wybór Rossa. Z Laura to w sumie nic nie było, Jess to pomyłka, Ang go odrzuciła i niech spada na bambus. SARAH FOREVER AND EVER! <5
Przewidywałam to. Nigdy nie lubiłam tej małej debilki xD
I fajne są pomysły na przyszłość Rockliff. :3
Dołączą Rylanda i bedzie git. :3
Jest tylko jeden szczegół, za ktory jestem zła...
Kończysz to! :'(
Ale chyba wrócisz, nie?
Bo ja będę czekać.. ;3
Idę spać,
Mózg potrzebuje snu..
Będę tęsknić <3 c;
Trochę rozdziałów mnie ominęło...
OdpowiedzUsuńA kiedy zobaczyłam post na fb,że to ostatni rozdział to z szoku troszeczkę herbatki wylałam xD
Ross! Sarah! Tak! Dobrze jest! :D
Sklep,wytwórnia, to niesamowite jak im się dobrze układa i ułoży :D
Trochę mi smutno,że kończysz tego bloga,ale mam pocieszenie na Frienship i na tym drugim xD zapomniałam tytułu ;-; /tutaj cofam się,żeby sprawdzic nazwę tego bloga/ Halfblood!
xD Na tego bloga też czekam! :D
Zdecydowanie,życzę im szczęścia w budowie domu! Moi sąsiedzi budują swój od około dwóch lat xD
Ellington! Jejku,taki opiekuńczy :D ^^ Ciekawi mnie ten sklep i wytwórnia!
I to oczywiste,że możesz napisac tą notkę! Chętnie poczytam!
No cóż, /tutaj chciałam napisac ''czekam na następny''/
No to co ja mam ci tu napisac?
Trzymaj się! :)
~Pozdrawiam!
Zapraszam na mój blog:
http://r5-story-love.blogspot.com/
:'( :'( :'( NIE!!!
OdpowiedzUsuńRoss miał być z Angeliką -_- Z ANGELIKĄ !!!!
Nie kończ bloga :'(
Dlaczego ?! :(
Ja nie przeżyję bez tych rozdziałów! :(
Musisz do mnie szybko przyjechać!
Ja nie przeżyję no... !
Ten blog powinien trwać jeszcze kolejne 50 rozdziałów! I jeszcze więcej !
Kocham, po prostu kocham <5 :******
Jestem w czołówce! Fcuk yeah! :D B) <3
OdpowiedzUsuńRozdział tak ważny, a mój komentarz bedzie tak beznadziejny.... >_< wybacz.c; niedospane nocki 1500 zajęć. Zmęczenie powolo daje się we znaki.
Osobiście masz ode mnie w łeb!
Sarah miała zrobić 'bye bye' Lynch Family, a jest z Rossem. No nie. Nie lubię jej, Amen. >_<
A pozostałe wątki... Co tu dużo mówić? Niesamowicie.
Normalnie znów płakałam jak czytałam!
Always and 4ever!
To nie może być koniec!
Pisz to dalej! To rozkaz!
Ten blog to perełka!
Rossdział magiczny i nie ostatni. :33
Możemy liczyć na sequel?
Kocham! <3 <3
Ps. Ready Set Rock!
O jejku *.*
OdpowiedzUsuńRozdział naprawdę piękny :')
Ross i Sarah... Zawsze wiedziałam, że będą razem ^^
'R5 trwać będzie tak długo, jak długo będzie R5Family Czyli zawsze i na zawsze…' Czemu mnie tak bardzo wzrusza to zdanie?
Smutno mi, bo kończysz opowiadanie. Ono zawsze mnie inspirowało i dawało motywację do pisania...
Jednak cieszę się, że będziesz kontynuować Friendship :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam - nowy blog http://polandr5family.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń